Źródło dochodu

Istnieje wiele takich miejsc, których jedyną nadzieją na poważniejsze wpływy do państwowego skarbca są wakacje i związane z nimi nierozerwalnie zastępy wszędobylskich wycieczkowiczów. San Marino jest jednym z nich. Turysta choćby z najdalszego zakątka świata, posługujący się rzadko spotykanym dialektem, może być więcej niż pewny, że bez problemu porozumie się z większością uprzejmych ekspedientów, którzy uparcie uczą się wszelkich możliwych języków, aby z łatwością obsłużyć klienta. Trzeba przyznać, że szok po przeprowadzonej płynnie rozmowie w języku polskim z rodowitym mieszkańcem tej cudownej krainy, jest nieunikniony, ale mała powierzchnia tego kraju i brak w miarę zachęcających i konkurencyjnych atrakcji na tle innych państw powoduje, że przynajmniej w taki sposób pragną zrekompensować fatygę przybyszy. Nie należy jednak zbytnio ufać zatwardziałym sprzedawcom, bo również tutaj wygrywa interesowność – co jak co, ale targowanie się w ojczystym języku zdumionego turysty może przynieść niezwykle korzystny efekt. Samotny nocleg:Nie ma niczego bardziej przygnębiającego jak ponury wystrój wnętrza w hotelu, do którego postanowiliśmy zawitać samotnie. Sam fakt podróżowania samotnie czasami potrafi nas wpędzić w przygnębiający nastrój, a jeśli mamy w dodatku nocować w pokoju hotelowym czy hostelowym, w którym znajduje się jedynie łóżko z okropną, sztuczną pościelą, która w dodatku wygląda na dość brudną, a za światło robi stara jarzeniówka, nasz nastrój na pewno się nie polepsza. Takie hotele niestety istnieją nawet w centrach wielkich miast. Znajdują się tam dodatkowo na przykład karaluchy, a jeśli ich nie ma, to często pachnie w takich miejscach środkami dezynfekującymi, które maja powybijać wszelkiego rodzaju stworzenia. Nie ma również nic gorszego niż dziury w dywanie czy lepiąca się od brudu podłoga albo niedomykające się okno. Również sąsiedzi zza ściany,która okazuje się być cienką dyktą przeprowadzoną przez środek jednego pokoju hałasują i piją przez całą noc alkohol zrobiony na wschodnich stronach świata polskiego czy europejskiego.