W związku z ciągłym rozwojem komunikacji, powstawaniem nowych połączeń lotniczych, świat staje się coraz mniejszy i łatwiejszy do wyjazdów w najdalsze zakątki. Wielu polskich turystów już dawno odkryło uroki Grecji, Hiszpanii, Włoch, Francji – szukają nowych pomysłów na wakacyjne wyjazdy. W wielu przypadkach, blokadą są ceny biletów lotniczych – czasem może to być nawet 1/3 kosztów wycieczki. Na miejscu okazuje się, że pobyt w hotelu, wyżywienie wcale nie są tak drogie jakby się wydawało oglądając foldery. Jeszcze kilkanaście lat temu, na Seszelach można było znakomicie wypocząć za około 10 USD dziennie, czyli wydatek dostępny dla każdego. Gorzej z przelotem, bo to on właśnie generował tak wysoką cenę ogólną. Wiele biur podróży wychodzi na przeciw turystom chcącym spędzić wakacje po swojemu, organizując wycieczki zagraniczne na zamówienie dla określonej grupy. Często klientami są firmy, które wysyłają swoich pracowników na szkolenie w obce kraje, wszystkie szczegóły wyjazdu są więc automatycznie opracowane dla tych kilkunastu lub kilkudziesięciu osób. Dokonując niezbędnych rezerwacji z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, z pewnością niższe będą ceny noclegów i przelotów. Może się więc okazać, że dwutygodniowy pobyt w Tajlandii, będzie się równał cenowo dwutygodniowemu pobytowi we Włoszech. W dodatku, jakie atrakcje na miejscu!